Dzisiaj po raz 27. obchodzimy Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich, który tradycyjnie poświęcony jest promocji literatury i czytelnictwa, a także problematyki związanej z ochroną praw autorskich. Co roku staje się okazją do dyskusji na temat roli książki jako źródła wartości i wiedzy, a także skarbnicy dziedzictwa niematerialnego i różnorodności kulturowej oraz narzędzia dialogu.
Dzień proklamowany został w 1995 roku, na 28. Sesji Konferencji Generalnej UNESCO.
Pomysł organizacji święta zrodził się w Katalonii – w 1926 roku wystąpił z nim wydawca z Walencji, Vicente Clavel Andrés. 23 kwietnia jest w Katalonii hucznie obchodzonym świętem narodowym, jako dzień jej patrona – Świętego Jerzego.
Zgodnie z tradycją w Katalonii obdarowywano w ten dzień kobiety czerwonymi różami, mającymi symbolizować krew smoka pokonanego przez św. Jerzego. Później kobiety zaczęły odwzajemniać się mężczyznom podarunkami z książek
23 kwietnia to data symboliczna dla literatury światowej. Tego dnia roku 1616 zmarli wybitni pisarze Miguel de Cervantes i William Szekspir oraz historyk peruwiański Inca Garcilaso de la Vega. Na ten sam dzień przypada również rocznica urodzin lub śmierci innych literatów światowej sławy, m.in. Maurice’a Druona, Halldóra Laxnessa, Vladimira Nabokova, Josepa Pla i Manuela Mejía Vallejo.
Co ciekawe, w Wielkiej Brytanii i Irlandii Światowy Dzień Książki wyjątkowo obchodzony jest w pierwszy czwartek marca, tak aby święto wypadało w trakcie semestru szkolnego.
W sytuacji, gdy w rok od wybuchu pandemii większość szkół na całym świecie jest częściowo lub całkowicie zamknięta, co drugi młody człowiek nie ma dostępu do jakiejkolwiek zorganizowanej formy edukacji, a wszyscy ludzie zmuszeni są ograniczać czas spędzany poza murami własnego mieszkania, to właśnie książka może być źródłem siły do przezwyciężania przymusowej izolacji, wzmacniania więzi między ludźmi, poszerzania naszych horyzontów i pobudzania kreatywności.